Jarosław Jach zimą został wypożyczony z Zagłębia Lubin do Wisły Płock po tym, jak całe ubiegłe półrocze spędził w drugoligowych rezerwach Miedziowych. 30-latek przyznał, że po odejściu z Crystal Palace postanowił wrócić do Polski także po to, by rozwijać swoje interesy. – Pojawiły się oferty z kosmicznymi pieniędzmi z Arabii Saudyjskiej. Jestem już jednak w na tyle dobrej sytuacji finansowej, że nie muszę wyjeżdżać tak daleko dla kasy – wyznał obrońca, z którym porozmawialiśmy m.in. o niejasnej sytuacji w Zagłębiu, pobycie w Anglii i o tym, czy Marek Papszun poradziłby sobie w zagranicznym klubie.